Mam dwa powody, żeby wspomnieć o tej bajce. Jak większości animacji i Disnejowskich produkcji są bohaterowie dobrzy i źli. Nakładamy na postaci w nich pewne role, z których ciężko im się potem wyplątać. Ich kolejne decyzje i możliwości mają podstawy w tych właśnie w tej wstępnie, odgórnej ustalonej oceny postaci. Innym powodem jest fakt, że mówi o grze. Czemu nie moglibyśmy być postaciami sterowanymi w grze? Simsy to tylko jedna z możliwości, ale co jeśli zaraz zacznie się Fallout a może wolicie Wiedźmina?
Dodalibyście coś do tej listy?
Jeśli się trochę przestraszyliście, to możecie nieco wyluzować, bo większość tych postaci próbuje się wyrwać z tego ciągu i zacząć decydować o sobie. Ty też możesz!