Skoro tu zaglądasz mogę mieć pewność, co do jednego: trochę interesuje cię tematyka, którą tu poruszam i mam również nadzieję, że zostaniesz ze mną na dłużej. Ciężko mi jednak określić, co już wiesz i na jakim etapie zaawansowania jesteś. Tak więc staram się publikować treści, które mogą zainteresować starych wyjadaczy i nowicjuszy. Dzisiaj coś bardziej dla tych drugich. Widzicie, bo o języku można mówić w różny sposób. Możemy skupić się na samych znakach, na tym co znaczą i na tym co naprawdę chcemy by oznaczały. Za chwilę opowiem wam trochę o tych perspektywach. Mówimy o nich głównie w językoznawstwie, logice oraz kognitywistyce.
Czym jest znak?
Chciałam zacząć samymi perspektywami, ale zakręciłam się wokół znaczenia znaków i tak się zamotałam, że uznałam, że powiem wam o tym coś więcej na początku, żebyśmy mieli jasność. A mówimy tu o języku i znaczeniach, więc klarowność jest potrzebna.
Znak może być różny: napisane słowo, powiedziane słowo, wyświetlone długie lub krótkie światełka, machanie białą flagą i wiele innych. To, czego się od wszystkich tych elementów, to tego by oznaczały coś innego niż to, czym są. Inaczej rzecz ujmując, nie interesują nas cechy tego konkretnego znaku, ale pewna relacja, która łączy go z inną rzeczą, którą opisuje. Jeszcze prościej! Pisząc słowo „kot”, nie interesuje nas font, jakiego użyjemy do napisania słowa, ale fakt, że taki układ liter jest w relacji do pewnego futrzastego zwierzątka i korzystając z nich, możemy o nim coś powiedzieć, nie musząc za każdym razem go pokazywać. Jeśli pamiętacie takie zadania z przedszkola lub z pierwszych klas podstawówki, gdzie łączyliśmy słowa z obrazkiem, to tutaj robimy podobnie.

Znak nie musi ograniczać się do jednego słowa. Może również oznaczać całe zdanie. Machanie białą flagą też jest jakimś znakiem. Po jego przetłumaczeniu myślimy bardziej o zdaniu: „Ja się poddaję” niż o pojedynczym słowu. Sam zaś język jest to zbiór możliwych znaków i reguł, z których możemy tworzyć inne znaki, tak więc mówimy o…
Syntaktyce
Zajmuje się ona relacjami pomiędzy samymi znakami. Zbiera wszystkie dozwolone proste znaki oraz sposoby, w jakie możemy je składać, żeby stworzyć złożone znaki. Pozwólcie jednak, że opatrzę to jeszcze przykładem.
Zacznijmy od zgromadzenia pewnych znaków i ich pogrupowania. Dopuszczam ich stosowną odmianę, według zasad języka polskiego.
- Mamy grupę obiektów: kot, pies, kaktus, kwiatek, fotel, szklanka
- Grupę czynności (dla ułatwienia daję już z przyimkami): siedzieć (na, z), pić (z), biegać (za)
Określamy też reguły, za pomocą których możemy tworzyć zdania, czyli bardziej złożone znaki. Mamy dwie. Poprawnym zapisem jest: obiekt + czynność oraz obiekt + czynność + obiekt.
Skoro mamy już taki prosty język, stwórzmy kilka jego przykładów:
- Kot siedzi z psem.
- Pies biega za kotem.
- Kwiatek pije z fotela.
- Fotel siedzi na szklance.
- Kaktus biega.
Pod względem naszej syntaktyki są to zdania poprawne, ale nie wszystkie zgadzają się z rzeczywistością. Tu właśnie wkracza semantyka, która sprawdza znaki w stosunku do tego, co mają oddawać.
Semantyka
Tak, jak pisałam chwilę temu, znak musi oznaczać coś innego, niż jest. Tym określaniem zajmuje się właśnie semantyka. Definiujemy tutaj znaki oraz decydujemy, do czego się one odnoszą. Mówimy, co kaktusem jest, a co nie. Możemy również stwierdzić prawdziwość zdań. Prawda według klasycznej oznacza zgodność myśli (znaku) z rzeczywistością, więc wszystko nam tu pasuje. Nigdy nie widziałam, żeby fotel siedział na szklance, więc mogę uznać to zdanie za fałszywe.
Pragmatyka
Chciałoby się powiedzieć, że inaczej już nie mogę patrzeć na zdania i słowa, a jednak. Świat językowy jest bardziej skomplikowany, niż nam się wydaje i jak ktoś nam mówi, że coś jest „super”, to nie zawsze znaczy, że się cieszy. Pragmatyka zajmuje się relacją między znakiem a nadawcą i odbiorcą tego znaku. W tym celu bierze pod uwagę semantykę i inne czynniki kontekstowe (intonację głosu, sytuację, wcześniejsze wypowiedzi, wykorzystane słowa), a po analizie ich mówi nam, co tak naprawdę autor miał na myśli. Jest to bardzo istotne na przykład w przypadku metafor, sarkazmu czy żartu. Kiedy pytam: „Czy masz ognia?”, to nie spodziewam się, że masz w kieszeni płomień ognia, ale być może masz zapalniczkę. Natomiast, kiedy powiem: „No ładnie ci to wyszło”, to w zależności od kontekstu, albo cię chwalę, albo się z ciebie śmieję.
To już wszystkie perspektywy. Zapraszam cię również do innych moich tekstów!
Źródła:
Ziembiński, Z. (1968). Logika praktyczna.
Grzegorczykowa, R. (2008). Wstęp do językoznawstwa.
Photo by Suzy Hazelwood from StockSna
Tagi
Kognitywistyka, Neurobiologia, Psychologia
27 lutego 2022
Jak działamy w obliczu zagrożenia?
Patrząc na zwykłych ludzi znajdujących się w obecnym konflikcie Ukraińsko-Rosyjskim, zdajemy sobie z ich ogromu strachu stresu oraz...
Kognitywistyka, Logika, Przemyślane, Psychologia, Technologia
18 stycznia 2022
6 gier na telefon, które rozwiną twój mózg
Na telefonie możemy znaleźć wiele różnych aplikacji. Wiele z nich wbrew popularnej opinii pomaga zdobywać różnorodne...
Antropologia, Kognitywistyka, Przemyślane, Psychologia
16 września 2021
Szczęśliwa nie na siłę
Uśmiechaj się i bądź szczęśliwy. Jak to zrobić? Wystarczy tylko kilka kroków, żeby osiągnąć pomyślność i sukces. Pozwól,...
SyntaktyKTYka?
Faktycznie! Dziękuję za spostrzegawczość 🙂